Gdy weekend dobiega końca, grupa przedsiębiorczych mieszkańców miast i wielbicieli jedzenia zbiera się, aby świętować przyjemności gotowania, jedzenia i społeczności.
„Pochodzę z wielu kobiet, które swoją miłość tłumaczyły jedzeniem” - mówi nowojorska fotografka ślubna Karen Mordechai. „Dorastając, moja rodzina często gotowała razem i zawsze siadała razem do kolacji”.
Tęskniąc za dużymi wspólnymi posiłkami z dzieciństwa, Mordechai ustanowiła w zeszłym roku własną tradycję gotowania w domu, zapraszając przyjaciół na strych, który dzieli z mężem Kenem Rivera, aby zrobić i zjeść wielką niedzielną kolację.
Zdobądź inspirowane Włochami menu letniej kolacji
W końcu zaczęli przychodzić przyjaciele przyjaciół, Mordechai zaczął blogować o świętach, a nieformalne zgromadzenie przekształciło się w oficjalną klasę zwaną Niedzielnymi Wieczerzykami. Teraz na strychu pary w dzielnicy Williamsburg na Brooklynie przychodzi gość kucharz, który każdego miesiąca uczy małą grupę ludzi, jak gotować posiłek od początku do końca.
Uczestnicy - niektórzy przyjaciele, inni nieznajomi - przyjeżdżają, aby doskonalić swoje techniki kulinarne, ale także po to, aby cieszyć się wspaniałym posiłkiem z innymi miłośnikami jedzenia. „Lokalny, rzemieślniczy ruch żywnościowy naprawdę się tutaj rozwinął” - mówi Mordechai, która jest gospodarzem i uczestnikiem, stylistką i fotografem (zrobiła większość zdjęć na tych stronach) na każdych zajęciach. „Niedzielne kolacje to naturalne rozszerzenie tego”.
Dziś gościnnym szefem kuchni jest Martha Stewart Living, starszy redaktor ds. Żywności, Shira Bocar. Ona i Karen współpracowały nad tematem dnia: rustykalnym włoskim, ale z wyglądem i stylem typowym dla Brooklynu. Potrawy przygotowywane są ze składników pochodzących z okolicznych targowisk i dostawców żywności. Funky-eleganckie akcenty dekoracyjne Mordechai - menu z drewnianą tablicą, staromodne szklane karafki, typograficzne karty z przepisami - są zbierane w okolicznych sklepach i od projektantów. Nawet lista gości ma domowy charakter, z ludźmi, którzy mieszkają, pracują lub mieszkają i pracują na Brooklynie.
W przeciwieństwie do tradycyjnych lekcji gotowania, które mogą być rygorystyczne, niedzielne kolacje mają celowo luźny format - zaczynając od dziś od aperitifów Prosecco - i dania, które są wystarczająco przystępne, aby pomieścić kucharzy na każdym poziomie. „Chodzi o pyszne, proste jedzenie, które można przygotować z przyjaciółmi” - mówi Bocar. Jej sezonowe menu - klopsiki ze świeżym sosem pomidorowym, podpłomyki z ziołami i owoce w likierze - ma wystarczająco dużo niespodzianek, aby zainspirować doświadczonych kucharzy, bez zastraszania nowicjuszy. Bocar porusza się po grupie, udzielając wskazówek. W ciągu popołudnia goście uczą się kulinarnych sztuczek (używając widelców zamiast rąk do mieszania klopsików, aby utrzymać tłuszcz w nienaruszonym stanie), odkrywają nowe składniki (słony wybuch solonych kaparów),i wymieniaj się sekretami. Rozmowa napędzana przez Prosecco obejmuje całą gamę, dotykając lodów bazyliowych, kuchni molekularnej i hodowli kurczaków w mieście, a także wspólnej debaty na temat tego, gdzie jest najlepsza pizza - na równi z kursem w Nowym Jorku - razem droga.
„Fajnie jest mieć miejsce, w którym można spotkać ludzi, którzy podzielają Twoje pasje” - mówi Camille Becerra, szef kuchni-restaurator i były uczestnik programu Top Chef, który prowadził poprzednią sesję niedzielnych kolacji. To odpowiednik koła na drutach dla smakoszy.
Większość niedzielnych kolacji kończy się kolacją na siedząco, ale tego wieczoru wszyscy siedzą na sofach w salonie, z talerzami na kolanach lub stojąc przy oknach od podłogi do sufitu, patrząc na słońce zachodzące na tle Manhattanu. Podczas mieszania mrożonych martini goście wzajemnie uzupełniają swoje potrawy i wymieniają się dobrodusznymi zadziorami na ich niedoskonale uformowane podpłomyki. „Pod koniec każdej nocy wszyscy są przyjaciółmi i wymieniają numery telefonów” - mówi Mordechai. „Nie mieliśmy żadnych par wychodzących z zajęć, ale to prawdopodobnie tylko kwestia czasu”.
Goście
Laura O'Neill i Ben Van Leeuwen
Współzałożyciele Van Leeuwen Artisan Ice Cream, które sprzedają w swoim sklepie na Brooklynie oraz w jeżdżących ciężarówkach po mieście. Śledź ich trasy (i codzienne smaki) na twitter.com/vlaic.
Camille Becerra i Vincent Rotolo
Szefowa kuchni i była właścicielka restauracji, bloguje o jedzeniu na stronach mypersonalfeast.com i collectandserve.blogspot.com; jest fanatykiem pizzy (i analitykiem zadłużenia).
Sarah Ryhanen
Współwłaścicielka Saipua, brooklyńskiego sklepu z kwiatami i mydłami oraz blogerka o kwiatach, mydłach i nie tylko na saipua.blogspot.com.
Joanna Goddard i Alex Williams
Jest niezależną pisarką z zamiłowaniem do projektowania, którym oddaje się codziennie na swoim blogu Cup of Jo na joannagoddard.blogspot.com; jest reporterem New York Timesa.